Dzięki temu każda kobieta może znaleźć coś odpowiedniego dla siebie, niezależnie od okazji. Najbardziej poszukiwane są oczywiście sukienki, gdyż prezentują się niezwykle kobieco oraz pasują zarówno do noszenia na co dzień, jak i na specjalne wyjścia.
Z dzisiejszej perspektywy trudno sobie wyobrazić całkowity zakaz handlu. Konsumenci są przyzwyczajeni, że zawsze gdzieś znajdą sklep, w którym awaryjnie dokupią brakujące produkty. Dla sklepikarzy to dodatkowa możliwość zarobku. To ważne, aby to im pozostawić wybór, czy ich sklep może być otwarty czy nie. Arkadiusz Gola / Polska PressUszczelnienie zakazu handlu w niedzielę sprawiło, że zgodnie z zamysłem autorów prawa wprowadzanego w 2018 r. pracownicy handlu mają wolne, a właściciele sklepów mogą, jeśli chcą, sami pracować w ten dzień. Jednak czy na długo? Ostatnio pojawia się coraz więcej informacji, że niektóre sieci szykują się do obejścia i tych zaostrzonych przepisów. Dino rozważa uruchomienie wypożyczalni sprzętu sportowego, Biedronka usługi medyczne. Na razie jest to badanie możliwości prawnych i sondowanie ewentualnych konsekwencji prawnych. Z kolei reakcją na takie doniesienia jest zaostrzenie stanowiska fundamentalnych przeciwników handlu - oni z kolei szykują się do walki o to, by w niedzielę zamknięte były w Polsce wszystkie sklepy - bez żadnych takie prawo jest przez Polaków do zaakceptowania? Przez ostatnie lata zwolennicy handlu także w niedzielę i jego przeciwnicy stanowili mniej więcej równe grupy. Jednak odnosiło się to do handlu zatrudniającego pracowników najemnych - nikt nie myślał o opcji zakazu jest więc w ogóle możliwe wprowadzenie tak drakońskiego prawa w naszym kraju? W ocenie znawców handlu - absolutnie nie.– Z dzisiejszej perspektywy trudno sobie wyobrazić całkowity zakaz handlu. Konsumenci są przyzwyczajeni, że zawsze gdzieś znajdą sklep, w którym awaryjnie dokupią brakujące produkty. Dla sklepikarzy to dodatkowa możliwość zarobku. To ważne, aby to im pozostawić wybór, czy ich sklep może być otwarty czy nie – mówi Ewa Rybołowicz, dyrektorka ds. analiz rynkowych M/ - takie rozwiązanie dobiłoby i tak borykających się z ogromnymi problemami drobnych kupców i M/platform pokazują, że placówka otwarta w niedzielę to dodatkowy przychód. W długie weekendy w maju i czerwcu przy pięknej pogodzie obroty placówek dochodziły nawet do 60% średnich obrotów dziennych – podsumowała Ewa handlu w niedzielę: handel w małych sklepach funkcjonuje zupełnie inaczej niż w sieciowychHandel detaliczny w Polsce ma dwa zupełnie inne oblicza. Z jednej strony sieci handlowe z dużym kapitałem, efektem skali, centralnym planowaniem cen czy mnogością promocji. Z drugiej handel tradycyjny, niezależny, rozdrobniony, szukający dostępu do efektywnych i nowoczesnych mechanizmów promocyjnych. Sprawdź ile masz na koncie ZUS po rocznej waloryzacji. ZUS z... Wprowadzenie niedziel handlowych w 2018 roku miało przede wszystkim umożliwić pracownikom handlu wielkoformatowego odpoczynek w niedziele. Ustawa umożliwiała jednocześnie otwarcie placówek, gdy za ladą stawał właściciel lub bliski krewny, dając w ten sposób przewagę konkurencyjną małym punktom detalicznym, gdy placówki wielkich sieci są okazała się jednak zupełnie inna, ponieważ wiele sklepów sieciowych obchodziło regulacje prawne, otwierając placówki jako punkty pocztowe czy wypożyczalnie książek. Szczególnie w dużych miastach, rozróżnienie na niedziele handlowe i niehandlowe przestawało mieć dla kupujących znaczenie. Okazje na markę AppleMateriały promocyjne partnera Świadczą o tym dane sprzedażowe. Jak wynika z danych M/platform, w niedziele handlowe otwiera się 77% sklepów handlu tradycyjnego. W niedziele niehandlowe otwiera się ich mniej, bo 57%. Przy sprzyjającej pogodzie w czasie niehandlowych niedziel obroty mogą być nawet większe niż w te dedykowane na handel. Struktura zakupów jest natomiast zbliżona do tych w wyglądają niedziele handlowe i niedziele z zakazem handlu w sklepach tradycyjnych?Efekt niedzieli handlowej nadal jest widoczny. Dane M/platform wskazują, że w czasie handlowych niedziel otwiera się 77% placówek, a w czasie niehandlowych 57%. Obroty w niedziele stanowią średnio 35-40% obrotów w dniach poniedziałek-piątek. Większy wpływ na zakupy niż to, czy niedziela jest handlowa lub nie, wywiera upalna pogoda. Doskonale pokazują to trzy dni wokół ostatniej "czerwcówki": niedziela przed długim weekendem, Boże Ciało i niedziela kończąca długi weekend. Wspomniane niedziele nie były dniami handlowymi, jednak obroty w sklepach tradycyjnych był większe niż w jakąkolwiek niedzielę handlową w tym roku, w tym niedzielę przed Wielkanocą, kiedy zakupowo przygotowujemy się już do świąt. Przyczyną była upalna pogoda, która generuje zwiększoną sprzedaż kategorii sezonowych, jak piwo, napoje czy lody. Co ciekawe, zwiększone obroty wystąpiły pomimo mniejszej liczby otwartych sklepów niż w niedziele w małych sklepach: co kupujemyStruktura zakupów niedzielnych jest zbliżona do tych w tygodniu. Kategorie o najwyższym udziale w obrotach to papierosy, piwo i natomiast mówić o specyfice handlowych niedziel, która jest ściśle związana z kalendarzem, czyli przypadającymi świętami oraz porami roku. Na przykład w niedzielę handlową poprzedzającą Wielkanoc nastąpiły wzrosty sprzedaży – pod względem liczby sprzedanych sztuk – typowo świątecznych kategorii, jak majonez +80%, składniki świątecznych wypieków, jak cukier +45%, mąka +32%, dodatki cukiernicze +123%, a także kategorii porządkowych – płyny do mycia okien +200% i środki do sprzątania +110%.- W ostatnią niedzielę czerwca – pierwszą, wakacyjną – widać było wzrosty sprzedaży produktów, których zabrakło nam podczas pakowania, takich jak środki przeciwko owadom, dezodoranty, szczoteczki do zębów, baterie, plastry czy książki – mówi Ewa Była też sekcja produktów, które najwyraźniej zabieraliśmy na działkowe wyjazdy – środki do czyszczenia, mycia podłóg, łazienki i WC, worki na śmieci, odświeżacze powietrza – dodaje Ewa niedziel niehandlowych, w kalendarzu mamy sporo świąt i dni ustawowo wolnych od pracy. W takie dni część sklepikarzy również decyduje się na otwarcie swoich placówek. W Niedzielę Wielkanocną był to zaledwie co piąty sklep (18%), ale w świąteczny poniedziałek już więcej niż co trzeci (35%). Dla porównania, 1 i 3 maja funkcjonowało 57% punktów tradycyjnych, czyli dokładnie tyle, co w niedziele niehandlowe, a w Boże Ciało działał co drugi punkt (48%).